
GIEŁDA BIŻUTERII I MINERAŁÓW GEOEXPO W JAWORZNIE. Hala MCKiS. Maj 2025 – RELACJA
Zachęcona reklamami w sieci, postanowiłam odwiedzić MCKiS w Jaworznie przy ul. Grunwaldzkiej 80. Pierwsza giełda minerałów i biżuterii w Jaworznie – GeoExpo zadebiutowała na mapie wydarzeń kolekcjonerskich 11 maja 2025 roku. To coś nowego; do tej pory Jaworzno nie pojawiało się na liście krajowych giełd minerałów. Wszystko co pierwsze, ma szczególne znaczenie, więc warto sprawdzić tę giełdę i o niej napisać. Ta relacja jest też nieco inna niż pozostałe, a większość fotografii do wpisu wybierał mój syn, który ma zupełnie inne spojrzenie na minerały. Czy warto było odwiedzić wydarzenie? A może giełda minerałów Jaworzno już na stałe wpisze się w terminarz giełd?
GeoExpo Giełda minerałów Jaworzno
Pierwsze spostrzeżenia – plakaty przed wejściem były dobrze widoczne. W mieście nie zauważyłam innych materiałów promocyjnych, chociaż może dlatego, że dosłownie całą przestrzeń wykorzystano już pod plakaty wyborcze do wyborów prezydenckich. Na plus sam parking, który znajduje się bezpośrednio przy hali. Wejście oczywiście biletowane, w cenach raczej umiarkowanych.
Na hali znajdowało się pięć stanowisk z minerałami oraz kilka z biżuterią. Niewiele, chociaż zainteresowanie stoiskami z minerałami było ogromne. Sądząc po frekwencji wydaje się, że organizowanie tego wydarzenia w Jaworznie to strzał w dziesiątkę. Równocześnie giełda została połączona z targami terrarystycznymi, co również miało znaczenie. Do domu wróciłam z pająkiem i afrykańskim ślimakiem.
Co na stołach w Jaworznie?
Na giełdzie królowały drobne okazy z bębnówki, z czego dwa stoiska cieszyły się szczególnym zainteresowaniem najmłodszych kolekcjonerów. Oczywiście wiem, co pomyśli niejeden kolekcjoner: rynek zalany jest tego typu towarem. Patrząc jednak obiektywnie, to przecież często pierwsze okazy, jakie każdy z nas miał w swojej kolekcji. Ładne, kolorowe, błyszczące. Na początek mogą być.
Na wydarzeniu pojawili się znani nam wystawcy. Patryk prezentował ciekawe okazy jaspilitu z Ukrainy (tzw. BIF), a u Kasi można było zdobyć fantastyczne kalcyty. Moją uwagę przyciągnęły także pięknie wybarwione larimary i chryzoprazy. Giełda choć niewielka, ma duży potencjał. Jak wielokrotnie pisaliśmy na blogu, giełda to nie tylko miejsce, gdzie można nabyć nowe okazy. To również przestrzeń na spotkania z kolekcjonerami i przyjaciółmi, na wymianę doświadczeń czy podzielenie się informacjami o nowych wystąpieniach minerałów. To także czas na rozmowy o wyprawach terenowych czy nowych odkryciach. Dzięki temu nie ma giełdy, na której zupełnie wieje nudą, bo zawsze znajdzie się ktoś, z kim można porozmawiać o swojej pasji.

Ten wyjątkowy torbenit
Zawsze jest tak, że na giełdach wypatruje się konkretnych okazów, które wzbudzają szczególne emocje. Tym razem padło na torbenit na jednym ze stoisk znajomych nam kolekcjonerów. Torbenit to minerał z grupy fosforanów uranylu o wzorze chemicznym: (Cu,U)₂(PO₄)₂·8–12H₂O. Tworzy kryształy o różnym zabarwieniu, od bardzo jasnozielonego po szmaragdowy i ciemnozielony. Mają one szklisty lub błyszczący połysk. Im intensywniejszy kolor, tym wyższa zawartość uranu. Niestety, nasycenie barwy może blaknąć pod wpływem światła. Torbernit jest miękki: 2–2,5 w skali Mohsa – i można go zarysować paznokciem. To jeden z nielicznych zielonych minerałów zawierających uran.
Poniżej więcej minerałów wypatrzonych na giełdzie:



Alicja Szambelan-Turek
Uzupełnienia: Piotr Zając
realgarblog.com

