
Hałda Bartka w Lubiechowej
Dolny Śląsk nie bez powodu bywa nazywany stolicą polskiej mineralogii. Powszechnie wiadomo, że znajdują się tu liczne i słynne lokalizacje, a każdy kolekcjoner często spotyka się z okazami pochodzącymi z takich miejscowości jak chociażby Płóczki Górne, Szklary czy Lubiechowa. Ta ostatnia, znana z dość charakterystycznych agatów, kojarzona jest z dawnym kamieniołomem trachybazaltów, oznaczonym na mapach jako „Łomy w Lubiechowej”. Każdego roku, za sprawą licznych poszukiwań, dowiadujemy się o ładnych okazach, które udało się pozyskać ze skał wzniesienia Chmieleń (424 m n.p.m.). Ze względu na łatwą dostępność, kolekcjonerzy najczęściej szukają agatów wewnątrz dawnego wyrobiska, choć warto również zwrócić uwagę na materiał usypany na hałdach. Tak zwana „Hałda Bartka Łukawskiego w Lubiechowej” w ostatnim czasie cieszy się wśród kolekcjonerów rosnącą popularnością. Słyszeliśmy wiele pozytywnych opinii o tym miejscu, więc gdy tylko nadarzyła się okazja, postanowiliśmy sprawdzić jak to rzeczywiście wygląda. Akurat tak się złożyło, że przyjechaliśmy chwilę po odbywającym się tutaj wydarzeniu – spotkaniu „Gruzstock”.
Hałda Bartka w Lubiechowej
Jest to hałda spryzmowanego permskiego (środkowy czerwony spągowiec) trachybazaltu, oddalona od wyrobiska o około 150 metrów na południowy wschód. Znajduje się przy ulicy Wczasowej, w pobliżu skrzyżowania z ul. Kościelną. Większa część hałdy jest porośnięta drzewami, a u jej podnóża widnieje tablica z napisem „teren prywatny”.

Przegrzebując dostępny na hałdzie materiał skalny, można zauważyć różne odmiany strukturalne; trachybazalty zbite (masywne), porowate (pęcherzykowate) oraz migdałowcowe.
Trachybazalt o historycznej nazwie „melafir”, to obojętna, wylewna skała magmowa o składzie pośrednim między bazaltem, a trachitem. Zgodnie z obowiązującą klasyfikacją, trachybazalt z Lubiechowej to właściwie andezyt bazaltowy formacji z Wielisławki, co potwierdzono na podstawie analiz mikroskopowych i chemicznych (Łodziński 2019 fide Awdankiewicz & August 1998). Jest to skała ciemnoszara na świeżym przełamie, na zwietrzałych powierzchniach stająca się lekko fioletowa. Wizualnie jest to jedna z atrakcyjniejszych regionalnych skał, szczególnie jej migdałowcowa odmiana, z barwnymi wypełnieniami pęcherzy pogazowych – migdałów.

Na powierzchniach trachybazaltu często obecny jest seladonit. Ten powszechnie występujący w skałach wylewnych minerał ilasty, charakteryzuje się ładną zieloną barwą, tutaj w Lubiechowej nieco bardziej atrakcyjną niż na przykład wśród melafirów Regulic k. Krzeszowic (wpadającą w lekko niebieskie odcienie). Szczególnie licznie występuje w odmianie migdałowcowej, często pokrywając, a nawet wypełniając pęcherze pogazowe trachybazaltów. Nie jest to jednak jedyny obecny w pęcherzach minerał, bo również często migdały stanowią inne minerały ilaste czy kalcyt, a także, co bardziej interesuje kolekcjonerów: baryt, kwarc czy chalcedon.

Przegrzebując lub rozbijając materiał obecny na hałdzie, można natrafić na trachybazalt zawierający przynajmniej kilkucentymetrowe migdały wypełnione kwarcem. Bywają wśród nich również ametysty. Jeśli chodzi o agaty, to te z Lubiechowej dotychczas kojarzyły mi się głównie z białym, różowym i szarym ubarwieniem. Cenione są okazy, gdzie warstwy chalcedonu kontrastują z przewarstwieniami kwarcu. Na hałdzie trafiają się również okazy mniej typowe, czego potwierdzeniem są fotografie z dołu strony. Osobiście niektóre z tych okazów zaskoczyły mnie swoim rysunkiem czy zabarwieniem.


Hałda znajduje się na terenie prywatnym. Chcąc przebywać w tym miejscu, należy kontaktować się z jej właścicielem – Bartkiem Łukawskim. Zgodnie z tym lokalizacja zyskała nazwę wśród kolekcjonerów „Hałda Bartka”, jako kolejny punkt po kamieniołomie, gdzie warto zaglądnąć, poszukując minerałów. Będąc w okolicy, polecam zapoznać się z dwiema lokalizacjami, tym bardziej że hałda Bartka rzeczywiście „sypie”. Można poszukiwać samemu, jak również właściciel dość często pojawia się na miejscu, zaopatrzony w odpowiedni sprzęt do cięcia agatów. Jest to organizowana przez niego tzw. „Agatowa przygoda”, gdzie poszukiwacze mogą na miejscu przeciąć znalezione przez siebie okazy. Telefon do właściciela znajduje się na plakacie Gruzstock, na samym dole tekstu.
Stan na lipiec 2025
Nasz pierwotny plan zakładał obecność na Gruzstock, ale liczne atrakcje Sudeckiego Festiwalu Minerałów, odbywającego się w tym czasie, nieco nas wstrzymały. Finalnie udało nam się dotrzeć na hałdę Bartka i przyjazd tego dnia był zdecydowanie dobrym pomysłem. Nie dość, że hałda była świeżo przegrzebana po wydarzeniu, to jeszcze udało się szybko znaleźć sporo ciekawych okazów, jak na tylko dwie godziny poszukiwań.
Zdecydowanie zaskoczyła mnie ilość kwarców, w tym ametystów, i licznych jajek agatowych dostępnych od ręki. Co prawda, może tylko dwa okazy trafią do kolekcji (a większość trafi na rozdawanie), ale to i tak jest bardzo dobry wynik, biorąc pod uwagę krótki czas, bez przerzucania ton skał. Dla mnie super!












Gruzstock Vol. 1
Pierwsza edycja wydarzenia w tym miejscu – coś zupełnie nowego. Już w ubiegłych latach mieliśmy okazję opisywać imprezy, takie jak zloty uczestników grupy Minerały Starej Kamienicy i nie tylko. Tym razem jednak było to spotkanie organizowane przez Pawła Frąckowiaka w ramach grupy Polskie Poszukiwania Złota i Minerałów. Fotografie zamieszczone poniżej otrzymane dzięki uprzejmości Pawła, są autorstwa Sary Zamorskiej.

Zgodnie z opisem na stronie, Gruzstock to zlot amatorów poszukiwań minerałów. W planie tegorocznej imprezy było m.in. cięcie i polerowanie znalezionych na miejscu okazów – „Agatowa Przygoda”, ognisko oraz strzelanie z łuku. Jak widać na fotografiach, zaangażowano nawet cięższy sprzęt, dzięki czemu możliwe było przekopanie większej ilości skał. O znalezionych okazach mogę wypowiedzieć się tylko na podstawie tego, co widzę na fotografiach, ale na widok kilku z nich zareagowałem „wow!”.

Gruzstock ma być wydarzeniem organizowanym cyklicznie, co roku. Nie dziwi mnie to – patrząc na jakość okazów i liczbę osób biorących udział w Gruzstock 2025, mogę śmiało stwierdzić, że impreza się udała. Oczywiście, jak to zwykle bywa z pierwszymi edycjami, wieść o zlocie nie rozrosła się daleko, chociaż – jak na pierwszy raz – frekwencja bardzo dopisała. Plotki głoszą, że w kolejnych latach zlot będzie się odbywał zarówno w różnych lokalizacjach, jak i terminach. Jestem ciekaw, jak to wydarzenie się jeszcze w przyszłości rozwinie.
Na koniec dobry selfiak na nowo poznanym miejscu, to wyższa konieczność 😉
Poniżej plakat Gruzstock Vol. 1 z wszystkimi niezbędnymi informacjami o zlocie poszukiwaczy minerałów.
iteratura:
- Łodziński M. 2019. „Kamieniołom melafirów w Lubiechowej”. W: Geostrada Sudecka II, red. T. Bartuś, M. Łodziński., W. Mastej., s. 99-117. Kraków: Wydawnictwo AGH.
Piotr Zając
realgarblog.com
Poznaj pozostałe blogowe wpisy z działu Wyprawy terenowe:
Czarkowy. Ślady górnictwa siarkowego
Czarkowy to wieś zlokalizowana na zachodnim skraju Ponidzia, dawny ośrodek górniczy, gdzie wydobycie rozpoczęto najprawdopodobniej w 1795 roku. Od początku istnienia podziemna kopalnia siarki nazywała się „Opatrzność Boża”… ← Czytaj więcej
Hałdy ŁZG w Łęczycy
Początkowo Łęczyckie Zakłady Górnicze stanowiły dwie osobne kopalnie Łęczyca-1 i Łęczyca-2, które z czasem połączono w jedną, funkcjonującą kopalnię. Eksploatację prowadzono systemem ścianowym, najpierw w obudowie drewnianej, później stalowej. Na połowę lat 60-tych przypadł najbardziej pomyślny dla ŁZG czas, związany… ← Czytaj więcej
Hałdy sztolni Gertraud
Eksploatowano tutaj złoże barytu, które udostępniono sztolnią Gertraud (gertraudstollen). Do dnia dzisiejszego z czasów działalności przetrwały liczne pozostałości, m.in. budynki oraz hałdy. Prace zaniechano z uwagi na nieopłacalność wydobycia. Na hałdach prócz barytu można znależć minerały towarzyszące złożu… ← Czytaj więcej
#hałdabartka #agatowaprzygoda #agatylubiechowa #krainawygasłychwulkanów #łomylubiechowa

