świat kamienia bydgoszcz
Wystawy

BYDGOSZCZ – Świat Kamienia


Nadszedł czas na długo odwlekany wpis, jeszcze z czasów jesiennych spacerów. Zwiedzając sobie spokojnie Bydgoszcz minęłam spory głaz zdobiący trawnik:

świat kamienia bydgoszczświat kamienia bydgoszcz

Imponujący, prawda? Niestety nie mając samochodu (czy chociażby taczek) nawet nie zastanawiałam się, czy byłby na sprzedaż. Od razu za to pomyślałam, że w okolicy jest ktoś wyczulony na piękno przyrody nieożywionej. Trzeba zatem to zbadać!
Relacja Anny Andruchowicz

świat kamienia bydgoszcz

Okazało się, że teren tuż obok to „Świat Kamienia”

…czyli zakład zajmujący się sprzedażą hurtową i detaliczną kamiennych materiałów  budowlanych i galanterii ogrodowej.
Weszłam tam z ciekawości, nie licząc specjalnie na znalezienie minerałów. Wszak tego typu zakłady wyglądają przeważnie tak:

Na szczęście wśród tak rozległej przestrzeni zawsze można coś wyszperać 🙂 Miły właściciel pozwolił mi spacerować do woli między paletami, workami i koszami. Okazało się, że towar sprowadzany jest z całego świata, co widać po bogactwie i różnorodności materiałów. Niestety oznacza to, że pochodzenie konkretnych kamieni bywa trudne do ustalenia.
świat kamienia bydgoszcz

Bardzo ciekawe było dla mnie przekonanie się, jak w praktyczny sposób można wykorzystać minerały. Otóż da się wykonać takie cuda: (te poniżej z kalcytu miodowego, były też inne):

Na terenie zakładu można było znaleźć całe nieobrobione bryły kalcytu, pochodzących zgodnie z uzyskaną informacją z kam. Biała Marianna.

świat kamienia bydgoszczto jeden z mniejszych kawałków…

świat kamienia bydgoszczCałkiem przyjemny kalcyt, który dostałam w prezencie

Zakład zajmuje się również obróbką masywnych brył serpentynitów. Oto niektóre z rzeźb:

świat kamienia bydgoszcz

I jeszcze więcej ciekawostek:

świat kamienia bydgoszczGipsowe róże pustyni

„Poglądowe” fragmenty bloków. Nawet w takich elementach trafiają się drobne kryształy, czy ładne geodki:

Zdarza się, że przy zamawianiu kilkunastu ton granitu trafią się kostki z pięknym pirytem. Niestety w trakcie mojej wizyty po zakładzie błąkały się już tylko pojedyncze sztuki, a piryt (“kryształy wielkie jak śliwki!”) pozostają w sferze wyobraźni 🙁

To na dowód. Jedyna kostka, jaką pracownicy sobie zachowali. Nie udało mi się im jej wyrwać 😉

Trafiłam za to na interesujący kosz wypełniony materiałem z widocznymi kryształami kyanitu! Nie zważając na zdziwione spojrzenia właściciela i klientów zanurkowałam do środka 😀

Miła, zafrasowana klientka w średnim wieku na serio spytała się z troską, czy nie siedzę tam za karę. Musiałam wyglądać jak wariatka

Kyanit. Trafiło się kilka zgrabnych okazów. Warto było grzebać!

Instynkt geologiczny może objawić się w niespotykanych miejscach. Cała ta relacja ma głównie na celu zachęcenie, żebyście w pogoni za minerałami zaglądali też przy okazji i do takich miejsc – przemysłowych, składów budowlanych itp. To nie muszą być jedynie przycięte bloki marmurów i żwir na kilogramy. Nigdy nie wiadomo, czy nie trafi się przypadkiem na coś ciekawego, a i właściciele chętnie widzą u innych pasję do kamieni. Jeśli mają czas, to opowiedzą o ciekawostkach, jakie trafiają się w tej branży. Miałam duże szczęście trafić na “Świat Kamieni”, zaglądałam tam już kilka razy i na pewno pojawię się znowu 🙂

Relacja i fotografie: Anna Andruchowicz
Wpis: Piotr Zając
realgarblog.com

REALGAR blog

Info o zakładzie: http://kamieniebydgoszcz.pl/

Fraza kluczowa: Świat Kamienia Bydgoszcz


4 komentarze

  • Tymon

    Sam niedawno cośpodobnego wymyśliłem i regularnie kontroluje w sąsiednim zakładzie granit strzegomski. Mało ciekawostek, ale znalazłem jeden ładny kryształ kwarcu zatopiony w pegmatycie (połowa ścianek była widoczna i błyszcząca, a sam kwarc miał z 4 cm). Regularnie zdarzają się małe kieszenie z kwarcem drobnym pirytem, epidotem. Raz nawet była kieszeń 5×5 cm, ale niestety brzydka. Szczególnie interesujące są drobne ilości granitu pismowego, które przy umiejętnej pracy na młotku i dłucie można wydobyć – i do polerki 🙂
    Raz znalazłem nawet maciupki fluoryt (chyba 3 mm) miał zachowane ok. 40% ścianek. Niestety go nie wziąłem, bo nie wiedziałem wtedy jeszcze ile jest wart.
    Poszukiwania trwają.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

https://www.google.com/recaptcha/api.js?onload=wpcaptcha_captcha&render=6LdQw8QoAAAAALZwTeiXMCML4KpVthjVVJYkxD4j&ver=1.23