RZESZÓW – Giełda minerałów i wyrobów jubilerskich GLOB. Wrzesień 2021
Ten pierwszy raz. Rzeszów zawsze był dla mnie jakoś nie po drodze. Zwykle przejeżdżałem obok, zmierzałem gdzieś dalej, tym razem jednak ruszyłem na miasto, bo naszym celem była rzeszowska giełda. Przyjechaliśmy i trzeba było zaprzyjaźnić się z Rzeszowem. O giełdzie słyszeliśmy sporo dobrego i skoro był to nasz „pierwszy taniec”, to w planie było standardowe poddanie giełdy ocenie. Zmieniłem jednak zdanie i wnioski zostawię Wam na podstawie poniższej fotogalerii. Po trudnym dla nas wszystkich 2020 roku, braku niektórych imprez, zmianach lokalizacji giełd i wzroście cen, uznałem że nie ma co skupiać się na ocenach. Wychodzę z założenia: trzeba się cieszyć, że giełdy są nadal i możemy w nich uczestniczyć.
GIEŁDA MINERAŁÓW I WYROBÓW JUBILERSKICH – GLOB, ul. Szopena 11 – Budynek III L im. Cypriana Kamila Norwida, Rzeszów
Relacja Grupy REALGAR
Przed budynkiem III LO w Rzeszowie
Budynek III LO oraz sesja z plakatami. Baner naszej aplikacji Daj Kamienia! dumnie powiewał na wietrze 🙂
Włączając GPS zwróciłem uwagę, że w zasadzie giełda znajduje się w ścisłym centrum. Od razu nasunęło mi się pytanie – gdzie ja tam zaparkuję? Na moje szczęście, jak się później okazało nie było z tym większych problemów. Wszystkie miejsca postojowe w pobliżu były pozajmowane, jednak zaraz obok budynku znajduje się duży parking, dobrze oznakowany na którym bez trudu zostawiłem samochód. Cena 3 zł/h trochę przeraziła (biorąc pod uwagę całodniowy postój) jednak jak się później okazało opłata nie była naliczona. Tak to ja rozumiem 🙂
No to wchodzimy na teren szkoły. Już przy wejściu Pan Andrzej Bezkorowajny miał swoje stoisko…jak zwykle (co wiadomo z każdej giełdy w której braliśmy udział) z okazami z najwyższej półki. Mnie urzekły przede wszystkim krzemienie pasiaste z Wojciechówki, no i okazy z Piławy Górnej. Jak po dobrą Piławę to tylko do Pana Andrzeja 🙂 Można też było zakupić okaz i dać go do cięcia. Porządna tarcza zawsze jest mile widziana na takich imprezach.
Almandyny w pegmatycie z Piławy Górnej
Turmalin schörl i almandyny w pegmatycie z Piławy Górnej
Przed wejściem do szkoły. Ciekawe czy jeszcze przed pierwszym dzwonkiem 🙂
Ceny biletów oraz informacja o konkursie. Koszt wydaje się całkiem przystępny porównując z innymi giełdami
Ruszam na kasę. Jeszcze prezentacja naszych ulotek Dajki, które były wręczane przy wejściu
W szkolnym korytarzu gwarnie i tłoczno. Jak za starych dobrych czasów 🙂 Budynek LO ma swoje plusy i minusy. Na pewno plus za lokalizację w centrum do którego łatwo dotrzeć. Z drugiej strony jak to w szkołach bywa: są schody, a korytarze są dość ciasne. Tutaj jednak trzeba zaznaczyć, że giełda jest zwana „klasyczną” i rzeczywiście coś w tym jest…jak sobie przypomnę giełdy, które odbywały się za moich dziecięcych lat w szkole podstawowej na Nowej Hucie, to rzeczywiście tak to wyglądało. Klasyka, giełda z tradycjami…organizowana od wielu lat, co też ma duże znaczenie. Nawet bez plakatów mieszkańcy Rzeszowa wiedzą, że się odbędzie.
Korytarz ze stolikami to jednak nie wszystko, bo w poszczególnych czterech salach stali wystawcy ze swoim asortymentem. Pierwsze z brzegu wrzucam fotografie z naszego stoiska, co rozpoznacie chociażby po magnesach.
Magnetytowy jeżyk zamknięty w pudełku
W tej salce również można było zakupić świetne okazu u Pawła Żochowskiego, a te zawsze robią wrażenie. Jakość, różnorodność i idealna wprost forma ekspozycji. Trzeba Pawłowi oddać mistrzostwo w organizowaniu stoiska na giełdach.
Wapienie osiarkowane z Posądzy
Ametyst
Poch.: Piedra Parada, Veracruz, Meksyk
Z Pawłem jak zwykle było sporo spraw do obgadania. Amonity z Łukowa to temat który ostatnio nas najbardziej interesuje 🙂
Kolejna sala to porządny kaliber. Tutaj Kamil Capar z rozmachem przygotował swoje stoisko. Wystawa na prawie całą ścianę m.in. z labradorytem, fluorytami, skamieniałościami z Madagaskaru. Różnorodnie, kolorowo i ciekawie.
Zrobiłoby się układ słoneczny z takich kul 🙂
Jak na tak dobrą labradoryzację ceny całkiem przystępne
Regularne kryształy fluorytu
Kamil Capar dumnie ze swoją wystawą
No to jeszcze dwie sale. Sporo biżuterii, ale i też świetne marokańskie agaty czy amonity z Mirowa. Również stoisko Muzeum Agatów i Skamieniałych Drzew w Dąbrowie Tarnowskiej…dobra okazja by porozmawiać i uścisnąć dłoń z Krzysztofem Polońskim 🙂
Remigiusz Molenda z albumem „Agaty z Płóczek Górnych”. O tej pozycji możecie poczytać w naszym dziale polecana literatura
Giełda w Rzeszowie to niewielka giełda z wielkimi tradycjami. Dobrze tutaj być, bo pomimo, że nie ma wielu atrakcji jakimi mogą poszczycić się wielkie imprezy mineralogiczne, to jest tu pewien powiew klasyki. Kupisz dobre okazy, rzucisz okiem na biżuterię, porozmawiasz ze znajomymi i masz pewność, że ta giełda się odbędzie…w przyszłym roku, za dwa…i nic się nie zmieni. Będzie po prostu dobrze, zupełnie jak zwykle 🙂
Piotr Zając, Marcin Kaczmarczyk, Weronika Marzec, Tymon Kalbarczyk
realgarblog.com
Fraza kluczowa: Giełda minerałów Rzeszów 2021 – klasyczna giełda | Giełda minerałów Rzeszów 2021 – GLOB III LO
2 komentarze
toms
Super! Kiedy relacja ze stoisk z Lubania?
admin
Mamy teraz ogrom tematów. W planach wywiad, wpadamy na jeden czynny zakład, kilka wyjazdów terenowych, wspólny film z pewną znaną ekipą eksploratorów. Jest tego. Lubań będę robił pomiędzy, tzn. jeszcze z dwa, trzy wpisy z wystaw i relacja finalna. Będzie na pewno, bo wiem że wszyscy chcą 🙂