SUDETY – Po dwóch stronach granicy. Cz. 1
W czerwcu 2014 roku, z grupą przyjaciół wybraliśmy się na geoturystyczną wycieczkę po rejonie Sudetów. Naszym celem było oczywiście zdobycie nowych okazów do kolekcji i poznanie wcześniej nam nieznanych miejsc. Wpis nosi nazwę „Po dwóch stronach granicy” ponieważ odwiedziliśmy zarówno polskie jak i czeskie lokalizacje. Muszę przyznać że była to jedna z najintensywniejszych i zarazem najciekawszych wypraw terenowych – dzięki dobremu przygotowaniu udało nam się zrobić wiele miejscówek. Oczywiście okazy też były zacne, o czym przekonacie się czytając relację 🙂
JEGŁOWA
Dolnośląskie, Polska
Naszym pierwszym punktem wycieczki była Kopalnia Łupka Kwarcytowego Jegłowa:
Miejsce znane przede wszystkim z występowania dużych ilości kryształu górskiego. Pojedyncze, automorficzne kwarce bez trudu można znaleźć w masie kaolinowej zalegającej równolegle do powierzchni ławic łupków kwarcytowych, bądź wypełniającej w nich szczeliny. Niestety na skutek ruchów tektonicznych znajdywane kwarce są najczęściej silnie spękane lub połamane. Ciężko o nieuszkodzony monokryształ dobrej jakości, a znajdywane okazy są zwykle niewielkie. W Jegłowej bywały jednak kwarce godnych rozmiarów, a największy do tej pory opisany kryształ miał długość 20 cm i szerokość 5 cm. Wewnątrz kryształów występują także drobne inkluzje gazowociekłe, a nawet inne minerały takie jak: kaolinit, granaty, miki, hematyt, turmalin i anataz (rzadko!).
Obiektem eksploatacji zakładu jest wcześniej już wspomniany łupek kwarcytowy. Jest to skała o białej bądź jasnoszarej barwie stanowiąca wysokiej jakości materiał ogniotrwały (aktualnie eksploatowany jest na potrzeby przemysłu i ogrodnictwa). Prócz łupków kwarcytowych obecne w wyrobisku są także łupki kwarcowo-serycytowe i serycytowe. Na powierzchniach złupkowania pierwszych dwóch często występują drobne czarne turmaliny, tzw. szerle.
Widok na kamieniołom w Jegłowej
Dzikie odkrywki po południowej stronie kamieniołomu
Kopalnia Łupka Kwarcytowego Jegłowa
Drobne turmaliny (szerl) w łupku kwarcytowym
GROMNIK KOŁO ROMANOWA
Dolnośląskie, Polska
Mieliśmy informację, że w niewielkim odsłonięciu pegmatytu na górze Gromnik (od strony wsi Romanów) znaleźć można minerał columbit. Występujące tam kryształy mają mieć wielkość ok. 5-6 mm. Po przeciwnej stronie wzniesienia można znaleźć również kryształy berylu wielkości około 1 cm. Niestety informacje te nie zostały przez nas potwierdzone.
Wieża widokowa na szczycie Gromnika
WZGÓRZE STRACH, KOŹMICE
Dolnośląskie, Polska
Nieczynny kamieniołom granodiorytu nieopodal Koźmic. W tamtejszym pegmatycie znaleźć można rzadkie minerały, m.in. ilmenit, epidot, tytanit, allanit i gadolinit. Okazy z tego miejsca nie posiadają szczególnych walorów kolekcjonerskich, stanowiąc raczej ciekawostkę ze względu na ich rzadkie występowanie. Zmetamiktyzowany gadolinit występuje w formie drobnych soczew blisko kontaktu z mylonitami.
Poniżej fotografie niektórych ze znalezionych okazów.
Pierwszy z minerałów to allanit-(Ce) zawierający mikro inkluzje torytu. Próbki minerału zostały poddane badaniu homogeniczności rozkładu pierwiastków metodą EPMA z zastosowaniem mikrosondy rentgenowskiej. Uśredniony wynik analizy dla Allanitu-(Ce) wyniósł: [wt. %]: SiO2 – 32,40; TiO2 – 0,78; ThO2 – 3,66; Al2O3 – 15,93; Fe2O3 – 6,39; Y2O3 – 0,11; La2O3 – 4,67; Ce2O3 – 8,31; Pr2O3 – 0,64; Nd2O3 – 2,15; Sm2O3 – 0,17; MgO – 0,69; CaO – 12,73; MnO – 0,69; FeO – 9,32; H2O – 1,62.
Gniazda allanitu-(Ce) w pegmatycie, in situ
Wyodrębniony ze skały pegmatytowej allanit-(Ce)
Niektóre z przywiezionych okazów allanitu
Jedyny znaleziony okaz tytanitu
SZKLARY
Dolnośląskie, Polska
O Szklarach chyba nie ma sensu się zbytnio rozpisywać; dawna kopalnia i huta niklu działająca w latach 1890 – 1982 (huta od 1901 r.). Miejsce masowo odwiedzane przez kolekcjonerów, którzy znają je z występowania takich minerałów jak: opal, chalcedon, chryzopraz, magnezyt, chryzotyl, antygoryt, pimelit, garnieryt itd. (pełna lista na mindat). Tym razem wpadliśmy do Szklar dosłownie na kilkanaście minut. O okazy zawsze tu łatwo, zebraliśmy więc kilka większych brył białego chalcedonu, sardu, magnezytu i ruszyliśmy dalej.
Komin dawnej Huty w Szklarach
Płyty gnejsowe w pobliskim zakładzie kamieniarskim:
Druga część wpisu na stronie: SUDETY – Po dwóch stronach granicy cz. 2
Poznaj pozostałe wpisy na blogu REALGAR:
▪ KOPALNIA W POSĄDZY – Zapomniane dziedzictwo siarkowe
▪ PERŁY JANINY czyli o wyjątkowej kolekcji Pawła Siudy i libiąskich Skittlesach
▪ REGULICE – co wulkanizm ma do ametystów i agatów?
▪ INKLUZJE czyli o tym co w krysztale zamknięte
▪ RUDNO – O melafirach, heulandycie i agatach
▪ ODRA – Katastrofa ekologiczna, a wody kopalniane
Fraza kluczowa – vycpálek
4 komentarze
Tucznik (500mm)
Fajna wycieczka. To były praktyki studenckie?
Oprócz Jegłowej mogliście jeszcze zawitać na Kryształowej Górze koło Przeworna (jakieś 4 km od Jegłowej). W tym roku znalazłem tam wśród odpadów z wykopanego przez zbieraczy szybiku piękna szczotkę kwarcową z automorficznymi kryształami do 4 cm.
Wieży widokowej na Gromniku nie będę komentował, każdy widzi że nic z niej nie widać. Informację o miejscówkach w okolicy Gromnika macie z książki K. Łobosa ?
Będąc w Szklarach byliście w udostępnionej do zwiedzania sztolni Robert? Jeszcze dwa lata temu huta w Szklarach straszyła budynkami, dziś wszystko zrównane jest z ziemią, niedługo i komin padnie. Zebraliście jakieś okazy z pegmatytu w Szkalrach??? co prawda jest on już całkowicie wyeksploatowany przez zbieraczy ale można jeszcze tam znaleźć całkiem ładne słońca turmalinowe i blaszki muskowitu do 3 cm w których znajdują się blaszki biotytu. Taka osobliwość która nigdzie nie jest opisana – biotyt w muskowicie.
Pieczar
Witam serdecznie,
Nie były to praktyki studenckie, studia mam już za sobą. Okolice Przeworna chętnie sprawdzę, dotychczas lokalizacja ta mi jakoś umknęła. Informacje o Gromniku dostaliśmy od innego kolekcjonera, chociaż tę lokalizację traktowaliśmy raczej jako ciekawostkę. Co do Szklar to zajechaliśmy trochę w innym celu – nazbierać nawiezionego tam hematytu. W sztolni nie byliśmy. Jeszcze kilka lat temu w Szklarach spędzaliśmy więcej czasu (np po konferencji mindatu), aktualnie teraz traktujemy Szklary przejazdowo, chociaż tak jak piszesz, Szklary wciąż jeszcze zaskakują.
Pingback:
Pingback: