Festiwal Biżuterii i Minerałów w Zamościu. Maj 2023
REALGAR nie jeździ na wszystkie giełdy, szczególnie nie na te mniejsze. Nieważne jak byśmy próbowali zawsze zabraknie czasu, siły, lub nawet wiedzy, by na nie pojechać. Jeśli jednak giełda otwiera się za miedzą jednego z członków Realgara… no to już zupełnie inna sytuacja. Taka sytuacja miała miejsce w weekend z 27 na 28 maja, kiedy to w Zamościu odbył się Festiwal Biżuterii i Minerałów, na relację z którego zapraszamy.
Festiwal biżuterii i minerałów w Zamościu – RAPTOR, Hala sportowa ZSP nr. 5 w Zamościu, ul. Szczebrzeska 102. Zamość 27-28 maj 2023 r.
Relacja Tymona Kalbarczyka i Marka Kacza, fot. Tymona Kalbarczyka
Giełda odbyła się w hali sportowej Zespołu Szkół Ponadpodstawowych nr. 5 w Zamościu. Osobiście uznałbym tę lokalizację za niekorzystną. Opinię tą zresztą podzielało wiele osób – zarówno wystawców jak i odwiedzających. Rzeczona hala sportowa, w której giełda się odbywała, mieści się około 250 metrów od drogi krajowej nr. 74. Problem leżał w tym, że droga ta od dość dawna znajduje się remoncie. Remont drogi sprawia, że częste są w tej części miasta korki, a na dodatkowe nieszczęście, ruch poprowadzony został po przeciwległej do ZSP nr. 5 stronie drogi i co jeszcze gorsza – zjazd do ZSP nr. 5 stał za linią słupków regulujących ruch! Sama okolica hali giełdowej również nie sprzyjała promocji. W otoczeniu hali sportowej znajdowały się bowiem stosunkowo dotknięte zębem czasu budynki przypominające zabudowania folwarczne. W przypadku przyszłego rozbudowania giełdy problem mogą również sprawić miejsca parkingowe, choć przy tej edycji nie były one problemem. Giełda otwarta była od godz. 10:00 do 18:00 w Sobotę i do 16:00 w Niedzielę.
O koszcie wejścia na salę giełdową warto wspomnieć tylko tyle, że była DARMOWA, co mówi wszystko wszystkim. Cytując znanego mema „Za darmo to uczciwa cena„. Przejdźmy teraz do tego co oferowano na giełdzie. Zaskoczeniem był fakt, że biżuteria była w mniejszości i przeważały minerały. Nie znaczy to jednak, że na giełdzie biżuteria się nie znalazła. Zwiedzający mogli wybierać spośród biżuterii z pereł, kamieni oprawianych w srebro, miedź i sznurki. Na giełdzie znalazły się też fasetowane kamienie, gotowe pod oprawę.
Przykłady wyrobów jubilerskich oferowanych na giełdzie w Zamościu.
W kwestii minerałów oferowanych na giełdzie przeważał materiał zza granicy. Były to jednak minerały wysokiej jakości – turmaliny, kunzyty, akwamaryny, chalcedony winogronowe, kalcyty, kwarce w różnych barwach i in. Na giełdzie pojawiło się również wiele skamieniałości w tym zęby, kręgi, fragmenty szkieletów, a nawet dinozaurze jaja.
Słowem podsumowania, choć giełda była mała, nie żałuję, że się na niej pojawiłem. Lokalizacja była średnia, a przy obecnych warunkach, tj. remoncie drogi, wręcz niekorzystna. Nagradzała to cena biletu – której nie było, czyli bezpłatnie. Kamyki prezentowane na giełdzie były absolutnie niesamowite – przy takim materiale wejście na giełdę można rozważać na podobnym poziomie, co wejście do muzeum; niecodziennie widzi się kamienie szlachetne wielkości pięści. Osobiście jednak chciałbym w przyszłości zobaczyć więcej materiału lokalnego. Brakowało mi skamieniałości z Józefowa, z Krasnobrodu. Skrzemieniałe drewno, choć się pojawiło, pokazało się w dużo mniejszej chwale, niż pokazać się powinno. Przyjemnie byłoby też zobaczyć w przyszłości czysto edukacyjne wystawy. Brakowało mi też lokalnych wystawców, których owszem w tej części Polski trudno znaleźć, ale to nie znaczy, że ich nie ma. Na sam koniec warto przypomnieć, jaka jest natura mniejszych giełd, w mniejszych miastach – im dalej trzeba do niej dojechać, tym większa szansa, że mała giełda nie spełni naszych wymagań. Na moje 10 km giełda była świetna. Na czyjeś 100 km mogła być już inna.
Tymon Kalbarczyk i Marek Kacza
realgarblog.com
Jeden komentarz
Piotr Zając
Dobra relacja, dobry duet Panowie!