WARSAW MINERAL EXPO – Giełda Minerałów i Biżuterii w Warszawie
Wraz z nowym rokiem miałem postanowienie – tym razem wreszcie uda mi się zagościć na warszawskiej giełdzie – Warsaw Mineral Expo.
W ubiegłych latach kupowałem co prawda w Lwówku, Gliwicach czy Sosnowcu, jednak to właśnie o Warszawie słyszałem najwięcej pozytywnych opinii.
Tym razem udało się spełnić postanowienie i rzeczywiście, była to zacna impreza i warto było choć raz się wybrać do Stolicy w celach kolekcjonerskich.
WARSAW MINERAL EXPO – MGBiM, Pałac Kultury i Nauki w Warszawie, Warszawa. 4 – 5 marca 2017 r.
Relacja Piotra Zająca
Źródło: https://www.facebook.com/events/1829562330632459/
Transport z Krakowa do Warszawy nie stanowił dla nas większego problemu (zupełnie inaczej niż powrót). Co prawda zwyczajnie mogliśmy wsiąść w samochód i ruszyć na Stolicę ale przejazd Polskim Busem okazał się znacznie tańszy i mniej męczący (chociaż niekoniecznie wygodniejszy i szybszy). Jest to dobra alternatywa dla tych co siedzą za kółkiem cały tydzień i dla odmiany ktoś inny może ich powozić. W każdym razie po kilku godzinach jazdy oraz krótkiej podróży metrem postawiliśmy pierwsze kroki przed Pałacem Kultury i Nauki, gdzie czekały na nas przygotowane wejściówki (za co bardzo dziękujemy 🙂 )
Sama giełda to wielkie wydarzenie. Wystarczy rzucić okiem na plan zamieszczony powyżej by nie mieć wątpliwości że trafiło się na odpowiednią imprezę. Na cele handlowe zagospodarowano na parterze kilka dużych sal połączonych ze sobą korytarzami. Dodatkowo również do dyspozycji był kącik dla najmłodszych – GEOLANDIA oraz kawiarnia dla strudzonych kolekcjonerów. Będąc pierwszy raz na giełdzie w PKiN bardzo łatwo stracić orientację, osobiście chwilami nie miałem pewności czy już byłem wcześniej na danej sali czy jestem tu pierwszy raz. I tak do wyboru były sale: turmalinowa, bursztynowa, szafirowa, rubinowa itd. Oczywiście nie należy się spodziewać, że na giełdzie natrafimy tylko na minerały – w sali rubinowej nie znajdziemy wyłącznie rubinów czy w ametystowej ametystów. Prócz sali szafirowej gdzie rzeczywiście były stoiska tylko z minerałami i skamieniałościami, na giełdzie dominowała biżuteria.
Wydawać by się mogło że przy tak dużej ilości sal i korytarzy nie będzie problemu z przeciskaniem się pomiędzy stołami. Niestety, ten kto wymyślił ułożenie stoisk w niektórych pomieszczeniach nie miał chyba za grosz wyobraźni – niektóre sale szczególnie te z biżuterią były dosłownie zaczopowane. W momentach szczytu trzeba się było niemiłosiernie przepychać…i miej tu np. taki Halotrychit w rękach.
Elementem charakterystycznym dla MGMiB są konkursy. W Warszawie można było wygrać biżuterię która jak na mój gust nie zachwycała specjalnie. Przyznaję jednak, że nie czuję takich klimatów i być może są osoby wzdychające do tych błyskotek. Przecież podobno piękno kryje się w oku patrzącego.
Na szafirowej spędziliśmy najwięcej czasu. Okazy wspaniałe, można było stracić niejedną pensję. Dobrze że wracaliśmy autobusem i nie mogłem zbyt dużo zabrać, inaczej straciłbym wszystkie pieniądze.
Trochę fotografii co ciekawszych okazów poniżej.
Akwamaryn
Poch.: Skardu, Baltistan, Pakistan
Aragonit, kalcyt
Poch.: Mamsa, Sidi Ayed, Maroko
Aragonit
Poch.: Ighoud, Maroko
Halit
Jezioro Owens, Olancha, Kalifornia, USA
Strasznie podobają mi się hality szkieletowe z tej lokalizacji.
Postawić takiego obok naszego zielonego halitu z Lubina – to byłoby coś!
Gips
Poch.: Manitoba, Kanada
Fluoryt
Xinyang, Chiny (Minggang?)
Hemimorfit
Poch.: Ojuela, Mapimí, Durango, Mexico
Agat
Poch.: Maroko
Azuryt
Poch.: Kerrouchene, Khénifra, Maroko
Piryt
Poch.: Navajún, La Rioja, Hiszpania
Piryt na pirycie pirytem pokryty…
Halit
Poch.: Lubin, Dolnośląskie, Polska
Pisząc wcześniej o zielonym halicie z Lubina miałem na myśli okaz o właśnie takiej barwie i jakości. Szkoda że na razie niestety nie w zasięgu mojego portfela
Halit szkieletowy
Poch.: Polkowice-Sieroszowice, Dolnośląskie, Polska
Pierwszy raz widzę takie, trzeba będzie uzupełnić kolekcję 🙂
Kalcyt
Poch.: Lubin, Dolnośląskie, Polska
Gips
Poch.: Dobrzyń nad Wisłą, Kujawsko-pomorskie, Polska
Gips
Poch.: Lubin, Dolnośląskie, Polska
Ametyst
Poch.: Rio Grande do Sul, Brazylia
Czaroit
Poch.: Masyw Muruński, Syberia, Rosja
Larimar
Poch.: Sierra de Baoruco, Dominikana
Ametyst
Poch.: Kuźnica Warężyńska, Warężyn, Śląskie, Polska
Okazy sprzed 30 lat, gdy w miejscu obecnego zbiornika działała piaskownia
Antygoryt
Poch.: Nasławice, Dolnośląskie, Polskie
Co prawda nazewnictwo poprawne aczkolwiek szlachetności bym się tutaj nie dopatrywał
Mały „cmentarzyk” paproci pod stołem
Fluoryt z kwarcem
Poch.: Xuangang nr1, Muxigaxiang, Linxi, Chiny
Wspaniały okaz, niesamowita barwa fluorytu. Szkoda że klejony do podstawki.
Podobno dla tych co kleją w ten sposób okazy przygotowany jest dziesiąty krąg piekła.
Stoisko z kośćmi, zębami, skrzemionkowanym drzewem, skamieniałościami itp.:
Mioceńska fauna Korytnicy
Dawno nie widziałem na giełdach, miło że są jeszcze osoby sprzedające ten „towar”
Stalaktyt
Poch.: Annopol, Lubelskie, Polska
Pirotyn z kwarcem
Poch.: Trepča Stan Terg, Kosovska Mitrovica, Kosowo
Magnes przy krysztale, w razie wątpliwości
Opale mszyste
Poch.: Eskişehir, Anatolia Centralna, Turcja
Ilvait
Poch.: Dal’negorsk, Kraj Nadmorski, Rosja
Baryt z markasytem
Poch.: Lubin, Dolnośląskie, Polska
Piryt
Poprawcie mnie jeśli się mylę ale wydaje mi się że Bułgaria
Rozenit
Poch.: Baia Sprie, Marmarosz, Rumunia
Pięknie wykształcone, pasowałby obok mojego halotrychitu
Agaty w porfirach kwarcowych
Poch.: Nowy Kościół, Dolnośląskie, Polska
Beryl
Fluorapatyt
Poch.: Madagaskar
Zna ktoś może dokładniejszą lokalizację?
Chalkantyt
Poch.: Lubin, Dolnośląskie, Polska
Geoda kwarcowa
Poch.: Bou Craa, Maroko
Całkiem przystępna cena w stosunku do tak dużych geod
Goniatyty
Poch.: Góry Świętokrzyskie, Polska
Klinochlor / Serafinit
Poch.: Korzunovskoe, Irkuck, Rosja
Krzemienie pasiaste
Poch.: Śródborze, Świętokrzyskie, Polska
Pokazy sztuki jubilerskiej. Ciekawie przygotowane, przyciągały sporą widownię
Magia – wystarczy opisać cudowne właściwości danego „kamienia”
i już się zwiększa ilość klientów
Marokańskie geody kwarcowe oraz kwarce napylane magnetytem i czym tam się jeszcze da, byle błyszczało. Handlarze prześcigają się w nazewnictwie tych tworów…aura kwarc, aura aqua, tytanium aura…itd. Towar schodzi jak świeże bułeczki, dzieciaki prawie zabijają się o te błyskotki. Coraz więcej tego na giełdach, wielu kupujących ale chyba nie o to chodzi w kolekcjonowaniu minerałów:
Aura
Na koniec jeszcze fotografia przed wejściem na giełdę
Pałac Kultury i Nauki w barwach aura kwarcu
Piotr Zając
realgarblog.com
Poznaj pozostałe wpisy na blogu REALGAR:
▪ KOPALNIA W POSĄDZY – Zapomniane dziedzictwo siarkowe
▪ PERŁY JANINY czyli o wyjątkowej kolekcji Pawła Siudy i libiąskich Skittlesach
▪ REGULICE – co wulkanizm ma do ametystów i agatów?
▪ INKLUZJE czyli o tym co w krysztale zamknięte
▪ RUDNO – O melafirach, heulandycie i agatach
▪ ODRA – Katastrofa ekologiczna, a wody kopalniane
#targiminerałówwarszawa #targibiżuteriiwarszawa #warsawmineralexpo #pkintargi
Fraza kluczowa: Warsaw Mineral Expo – giełda Warszawa | Warsaw Mineral Expo – targi Warszawa

3 komentarze
konrad
piryty troche słowackie z Mutnika przypominają
Jerzy B
Fluoroapatyt z Madagaskaru jest lekko radioaktywny – prawdopodobnie zawiera tor
Pieczar
OK. Mamy natomiast problem z określeniem lokalizacji – kogo nie spytamy nie potrafi udzielić odpowiedzi. Nawet na mindat nie ma konkretnego info