
66 GIEŁDA MINERAŁÓW, SKAMIENIAŁOŚCI I BIŻUTERII AGH W KRAKOWIE. Grudzień 2024
Grudzień na ogół kojarzy się ze Świętami Bożego Narodzenia oraz zakończeniem roku. Mikołaj, prezenty, fajerwerki i takie tam, wiadomo. Nie będzie jednak nadużyciem jeśli dodamy, że krakowskim kolekcjonerom minerałów miesiąc ten kojarzy się również z wydarzeniem na Akademii Górniczo-Hutniczej, a kolejna, 66 Giełda minerałów AGH przyciągnęła nas ponownie do budynku A0. Jakie były nasze wrażenia i co udało nam się zdobyć do kolekcji? Zapraszamy na relację.

66 Giełda minerałów AGH. Minął rok, co się zmieniło?
Zacznijmy od tego, co najważniejsze. Podobnie jak w latach ubiegłych, odwiedzający aghowską giełdę mogli znaleźć sporo stoisk z polskimi, a nawet lokalnymi (okolice Krakowa) okazami, co było nie lada atrakcją dla kolekcjonerów takich właśnie ciekawostek. Dało się wypatrzeć okazy m.in. z Rudna, Simoty, Miękini, z Gór Świętokrzyskich czy Dolnego Śląska. Były także skamieniałości z okolic Chrzanowa, Czatkowic czy Zalasu. Nie brakowało też okazów z nieistniejących już zakładów, takich jak Trzebionka, Pomorzany czy Machów. Uwagę przykuwało stoisko Muzeum Agatów w Rudnie, na którym zaprezentowano największy jak dotąd znaleziony w Rudnie, ponad osiemnastokilowy agat. Jak zwykle na imprezach tego typu, można było (oprócz pozyskiwania nowych okazów) wymienić się informacjami, porozmawiać, poznać nowych, ciekawych ludzi. Na AGHowskiej giełdzie czuć klimat pasji i radości kolekcjonerskich spotkań.


Samo wydarzenie było w tym roku świetnie rozreklamowane, zarówno w mediach społecznościowych/internecie, jak i na plakatach rozlepionych na mieście. Takie działania zawsze przekładają się na ilość odwiedzających (a jak już wiemy po wydarzeniu, frekwencja wzrosła). Porównując ilość wystawców do giełdy w 2023 roku, było ich nieco mniej, chociaż nie były to spadki mające realne przełożenie na odbiór giełdy. Prawdopodobnie spowodowane to było giełdami organizowanymi w innych miastach, w tym samym czasie.
Nie było to odczuwalne, tym bardziej, że znaczącą rolę na giełdzie odgrywały również stanowiska geoedukacyjne, przyciągając sporą ilość odwiedzających. W tym roku były to stanowiska m.in. Krakowskiej Preparatorni „Mamut”, Muzeum Agatów w Rudnie, czy Studenckiech Kół Naukowych: Geologów AGH oraz Geoturystyki AGH.
Poniżej zestawienie ciekawszych okazów, które wypatrzyliśmy na giełdzie:









Wystawy kolekcjonerskie
To element każdej aghowskiej giełdy. Gabloty na piętrze zapełniły okazy z kolekcji Daniela Cudziło – przecudne zagatyzowane łodziki czy przekroje skamieniałych roślin z osadów rzeki Ścinawki, skamieniałości z kolekcji Witka Górala (drugie miejsce w konkursie), oraz karbon LZW: wystawa „Bogdanka karbonem stoi!” Krzysztofa Szpaka, która zajęła pierwsze miejsce w konkursie wystaw kolekcjonerskich. Wystawy będzie można oglądać przez najbliższy rok, aż do kolejnej giełdy w grudniu.
Po każdej giełdzie do kolekcji trafiają nowe okazy i tym razem nie było inaczej. Poniżej zestawienie nowości w kolekcjach, czyli co, kto przywiózł do domu.
Marcin Kaczmarczyk
Ametyst z Nowego Kościoła, agaty z Rudna, kwarce różowe z Miękini, oraz goethyt, kalcyt i kwarc we fragmencie amonita z Czatkowic.

Alicja Szambelan-Turek
Dwa okazy z kosowskiej Trepcy: kalcyt na sfalerycie (marmatycie), ex kol. Janusz Kucharski, agat „A” z Nowego Kościoła (prezent), amonit z kalcytem i barytem z Czatkowic. Na najniższej fotografii jedna „kuleczka” kwarcowa pochodząca z Maroko, druga, dla porównania pozyskana przeze mnie dwa lata temu w Starych Glinach.

Paweł Siuda
Stalagmit z Jaskini Ciemnej, kalcyt z galeną z Kowali, kwarc z Rudna, galena na stalaktycie z Trzebionki, agat z Nowego Kościoła, ametyst z Nowego Kościoła, dwa agaty z Płóczek Górnych, trzy okazy z Miękini, kwarc Niedźwiedziej Góry, oraz Nováčekit z Rędzin.


Podsumowując, giełda na AGH wypadła bardzo dobrze. Świetnie się bawiliśmy i z niecierpliwością czekamy na kolejną za rok!
Paweł Siuda z Grupą REALGAR
Uzupełnienia: Piotr Zając
realgarblog.com
Fraza kluczowa: 66 giełda minerałów agh – mikołajkowa giełda

