Niezbyt głębokie pokłady węgla
Kiedy zaczęło się wydobycie węgla na ziemiach polskich? Trudno o jednoznaczną odpowiedź. Czy historię górnictwa węglowego należy datować od 1627 roku, gdy to rozpoczęto wydobycie w Tenczynku? A może w 1543 roku, gdy Jan Giertaowski otrzymał w Rudzie (obecnie Śląskiej) przywilej górniczy i rozpoczął fedrowanie? A może, jak podają inne źródła, w 1540 roku, gdy głębiono już kopalnie? Czy jeszcze w XIV wieku, gdy wydzielono Góry Luszowskie jako osadę górniczą (obecnie część Trzebini)? Może pójdziemy o krok dalej i przyjmiemy, że wydobycie węgla rozpoczęło się jeszcze za Bolka II [3]?
Najzgrabniej odpowiedzi na to pytanie udzielił J. Pierniarczyk w swojej „Historii górnictwa i hutnictwa na Górnym Śląsku” w 1933 roku:
Zagadnienie geologiczno-geomorfologiczne
Polskie pokłady węgla kamiennego można zgrupować w trzech zagłębiach: lubelskim, wałbrzyskim oraz najokazalszym – górnośląskim. To ostatnie, choć leży w paśmie Niżu Środkowoeuropejskiego, jest wyżyną, którą mniej więcej w połowie przecina dolina Odry. Najwyższe wzniesienia znajdują się w jego południowej, czeskiej części. Teren opada ku północnemu zachodowi, zgodnie z biegiem Odry. Inna sytuacja występuje jednak „pod ziemią”. Geologicznie Śląsk stanowi trójkątną jednostkę śląsko-morawską, ograniczoną nasunięciem Karpat fliszowych na południu i wschodzie, monokliną przedsudecką na zachodzie oraz jurajskimi wapieniami na północy [2]. W jej obrębie wyróżnia się Górnośląskie Zagłębie Węglowe. Powstało ono jako zapadlisko w trakcie orogenezy waryscyjskiej, a następnie wypełniło się osadami. Ta trójkątna niecka o powierzchni 6100 km² wypełniona jest węglonośnymi utworami karbonu produktywnego (górnego), czyli osadami o wieku około 330-305 milionów lat.
Uproszczając bardzo skomplikowaną geologię i stratygrafię terenu, można wyróżnić cztery serie skał. Spągowe warstwy to tzw. seria paraliczna. Jej charakter sugeruje, że są to osady strefy morskiej, przybrzeżnej, powstałe w wyniku wypełniania zapadliska na przedpolu fałdowań górotwórczych. Ponad nią znajdują się serie piaskowcowa oraz mułowcowa, które powstały wskutek ruchów tektonicznych i zmiany poziomu mórz, co doprowadziło do powstania strefy lądowej i bagnistej.
Utwory węglonośne Śląska podzielono na serie litostratygraficzne:
- Seria paraliczna – utwory morskie z niewielkimi, cienkimi wkładkami węgla.
- Górnośląska seria piaskowcowa – skały pozbawione fauny morskiej, za to z pokaźnymi pokładami węgla, szczególnie w okolicach Zabrza, Gliwic i Bytomia. Najokazalszy pokład osiąga miąższość do 24 m, jednak skały te zalegają stosunkowo głęboko.
- Seria mułowcowa – utwory limniczne (jeziorne) o dużym znaczeniu przemysłowym. W okolicach Żor stwierdzono 32 pokłady węgla o znaczeniu przemysłowym, z których niektóre osiągają grubość 3-4 m.
- Krakowska seria piaskowcowa – zawiera nieliczne, bo tylko 40 pokładów węgla, choć niektóre z nich mają miąższość do 7 m [2].
Karbon w zagłębiu ma nierówną miąższość. Spąg nawiercono na głębokości 6900 m na zachodnim skraju zagłębia, wyklinowując się do grubości 2700 m na wschodzie. PIG wydziela w karbonie produktywnym 520 pokładów węgla, w tym 200 pokładów zostało zakwalifikowanych jako przemysłowo użytkowe [5].
Karbon, czyli jak głęboko fedrują kopalnie?
Najgłębsze w Polsce wyrobisko górnicze to… kopalnia KGHM szyb GG-1 w Kwielicach, ale najgłębsza kopalnia węgla czerpie surowce z pokładów zalegających 1290 m ppt. – to KWK Budryk. Średnia głębokość rodzimych kopalni to ok. 700 m ppt. [5]. Porównując to ze średnimi głębokościami kopalń chińskich, indyjskich czy australijskich, nakładając na to bogatą zmienność tektoniczną polskich złóż, ich wysokie zametanowienie oraz rozliczne związki zawodowe i państwowy dozór – jest to nasze polskie czarne złoto, niestety w rozumieniu surowca bardzo drogie, a nie przynoszące bajońskich profitów. Oczywistym jednak jest, że rozwijając górnictwo węglowe w dawnych wiekach, nie drążono poszukiwawczych szybów na setki metrów. Węgiel po prostu wychodził na powierzchnię.
Utwory węglonośne odsłaniają się na terenie GZW na powierzchni w okolicach Zabrza, Chorzowa, Katowic i Mysłowic, koło Rybnika oraz Karwiny i Ostrawy [3]. I to właśnie na tym ostatnim miejscu chce się dziś skupić.
Węgiel w czeskiej części GZW
W nieodległej, czeskiej Ostrawie można zaobserwować dość niezwykłe zjawisko. Węgiel jest tam obecny w odsłonięciu, w niewielkim zagłębieniu na południowych stokach wzgórza Landek. Zostały one odsłonięte przez rzekę Odrę, która podcina w tym miejscu swój lewy brzeg. Wychodnię tworzą zróżnicowane warstwy skał karbońskich z których można wnioskować o pochodzeniu i powstawaniu węgla kamiennego. Kolejne sekwencje skał osadowych – piaskowców, mułowców, iłów poprzedzielanych wkładkami węgla świadczą o sposobie jego deponowania i powstawania w przybrzeżnych lub bagnistych środowiskach. Piaskowce w dole cyklu węglonośnego powstawały na rozległym, płaskim i powoli opadającym wybrzeżu morskim, który stanowił tzw. płaskowyż akumulacyjny. Rzeki nanosząc piaski stworzyły podstawy tego cyklu. Podczas tektonicznego osiadania wysoczyzny teren stawał się jeziorny i bagnisty. Stąd zmiana charakteru osadów w kierunku drobniejszych frakcji i utworzenie mułowców oraz iłów. Zarastające jeziora tworzyły w tropikalnym klimacie torfowiska i bagna. Dalsze obniżanie płaskowyżu akumulacyjnego powodowało transgresje morską i rozpoczęcie ponownego cyklu węglowego.
Odsłonięcie na wzgórzu Landek
W obecnych tu skałach węglowych znajdują się odciski roślinności sprzed 325 mln lat. Popularne znaleziska to pnie i gałęzie lepidendronów, skrzypy z rodzaju Mesocalamites, czy paprocie z rodzaju Sphenopteris. Dzięki kilku cyklom morskich transgresji możliwe jest znalezienie również fauny morskiej w postaci np. małży [4].
Důl Anselm
Liczne podobne znaleziska spowodowały oczywiście rozwój górnictwa i wydobycie węgla. Pierwszy tunel powstał pod Landkiem w 1782 roku. Pięćdziesiąt lat później wydrążono tu pierwszy głęboki szyb, który był jednocześnie pierwszym na tym terenie. W ten sposób kopalnia Anselm stanowi najstarszą kopalnię głębinową w Ostrawie. Pierwotnie nosiła nazwę Szczęście Ferdynanda, później Strojní. W 1843 roku jej właścicielem został Salomon Mayer Rothschild, a kopalnia otrzymała imię jego syna – Anzelma.
Kopalnia Anselm w różnych okresach
Od 1884 roku działała tu pierwsza z kolejek linowych typowych dla późniejszego wyglądu Ostrawy. Wozy na linach przewoziły wydobyty węgiel do oddalonej o 1,5 km kopalni Odra w Přívozie. Po nacjonalizacji kopalnia przeszła pod zarząd Ostrawasko-Karwińskich Doli i przez krótki czas (1946-1951) nosiła nazwę Kopalnia Masaryka. W latach 1952–1991 nosiła imię Eduarda Urxa (komunistycznego polityka i dziennikarza straconego w Mauthausen w 1942 r.). Wydobycie na polu górniczym Anselm zakończono w 1991 r., jednak już w 1987 r. zaczęto tam tworzyć Muzeum Górnictwa, dzięki któremu zachowane zostały urządzenia i obiekty kopalni. Obszar ten stanowi zabytek czeskiej kultury industrialnej [6].
Podróż po Muzeum Górnictwa Landek Park zaczyna się zjazdem ciasną, oryginalną górniczą windą pod ziemię. Ponieważ karbon produktywny zalega bardzo płytko, to i głębokość chodnika nie jest imponująca. Odtworzono różne rodzaje i techniki eksploatacji węgla. Od archaicznego wydłubywania pokładu prymitywnymi narzędziami, po zasadę działania kombajnu ścianowego. W trakcie ekspozycji można zapoznać się i poczuć naprawdę trudne warunki, w jakich fedruje się węgiel. A należy pamiętać, że jest to jedynie ekspozycja, na której nie jest możliwe odtworzenie temperatury panującej na wyrobisku podczas eksploatacji (okolice 30 stopni są normą, a w niewentylowanych polskich kopalniach temperatura dochodzi do 44 stopni [5]), zapylenia, ciemności i ciągłego zagrożenia wypadkami. Oprowadzani goście zapoznają się również ze sprzętem ratownictwa podziemnego w Ostrawie, gdzie znajdowała się centrala czeskiego ratownictwa górniczego, znana z kontrowersyjnych metod oceny stężenia metanu pod ziemią.
Połączenie Muzeum Górnictwa jako zabytku techniki i wzgórza Landek jako narodowego pomnika przyrody z bogatą roślinnością i fauną nadaje temu miejscu: Ostrava-Petřkovice wyjątkowość i atrakcyjność. Park otaczający pokopalniane tereny jest świetnym miejscem na piknik i odpoczynek. W trakcie badań na wzgórzu Lanek stwierdzono ślady neolitycznej, niewielkiej osady. Oprócz szczątków mamutów, prymitywnych zabudowań i narzędzi odkryto także hematytową figurkę, tzw. Wenus z Petřkovic. Datowana na 23 000 lat p.n.e. ozdoba jest dość niezwykła, bo jest…. szczupła. W parku znajdziecie też upamiętnienie tego faktu w dość czeskim stylu.
Nieodległe Dolne Vitovice
Będąc w Ostravie polecam odwiedzić kompleks Dolní Vítkovice. To tereny starej huty żelaza, funkcjonującej w latach 1830 – 1998, zrekultywowanej i zaaranżowanej na park pełen imponujących zabytków techniki. Do zwiedzenia i zobaczenia są elementy tej huty, m.in. tereny koksowni, zbiornik gazu czy magazyn energii. Po spacerze między rdzawymi konstrukcjami, plątaniną rur, taśmociągów, skipów oraz innych urządzeń towarzyszących produkcji stali można usiąść na trawie z kawką i podziwiać serce huty – wielki piec.
Posłowie
Zachęcam do wizyty w tym nieoczywistym miejscu, jakim jest park Landek w Ostrawie. To świetna okazja, żeby zobaczyć trochę „geologii” na własne oczy. Obserwując karbońskie skały na powierzchni, można samemu zrozumieć mechanizmy powstawania węgla. Ponad to, zwiedzając wspomnianą muzeum-kopalnie, można zaobserwować różne metody jakimi prowadzono wydobycie węgla, w zmieniającym się czasie i przestrzeni – od pradawnego wydłubywania go ze skały płonnej po użycie kombajnów górniczych w najbardziej ekonomicznie uzasadnionych pokładach o miąższości nawet kilkunastu metrów. Warto również poszerzyć swój pogląd na GZW o tereny, które nie leżą w granicach Polski. Na koniec zostawię pytanie-zagadkę. Dlaczego huty stali budowane są w miejscach wydobycia węgla, a nie rud żelaza? Ostrawa, Dąbrowa Górnicza, Brema, Dunkierka?
Radosław Mółka
realgarblog.com
literatura:
- [1] Pierniarczyk J. 1933: Historii górnictwa i hutnictwa na Górnym Śląsku. Nakładem Śląskiego Związku Akademickiego, Katowice.
- [2] Gabzdyl W. 1997: Geologia i kopaliny Górnego Śląska. Zeszyty naukowe PŚ, nr. 1361, z. 233, Gliwice.
- [3] Lamparska M. 2018: Nielegalne górnictwo węgla kamiennego w Katowicach w latach 1929-1933 jako poindustrialne dziedzictwo miasta. Acta Geologica Silesiana. T. 12, nr 2, s. 53-64.
- [4] Jureczka J. i in. 2012: Charakterystyka formacji i struktur odpowiednich do geologicznego składowania CO2. Krajowy Program „Rozpoznanie formacji i struktur do bezpiecznego geologicznego składowania CO2 wraz z ich programem monitorowania, 15-50.
- [5] pig.gov.pl
- [6] landekpark.cz
Poznaj więcej naszych artykułów na blogu REALGAR:
DUNABYL. Największa katastrofa ekologiczna w Dunaju i Cisie. Autor: Radosław Mółka
Zaniechania na etapie budowy szybko się zemściły. W wyniku splotu niefortunnych wydarzeń w ścianach zbiornika powstała wyrwa o dł. 25 m i głębokości 2,5 m. Około 100 000 m3 odpadów poflotacyjnych spłynęło do rzeki Lapus… ← Czytaj więcej
LIBIĄSKIE KAMIENIOŁOMY. Historia zapisana w skałach. Autor: Paweł Siuda
Kiedy w dziewiętnastym wieku prowadzono przez Libiąż kolej łączącą Wiedeń z Krakowem i dalej ze Lwowem, z terenu obecnego kamieniołomu – kopalni dolomitu Libiąż pozyskiwano kamień. Wybudowano z niego nasyp na którym układano… ← Czytaj więcej
UZBORNIA I MUROWIANKA. Bocheńskie wspomnienie o gipsie. Autor: Mariusz Jodłowski
Bochnia słynie z kopalni soli, ale znajdą się też tacy, którzy wspomną o gipsie, a raczej dawnym gipsołomie. Tak, istniała taka kopalnia, lecz nawet wśród mieszkańców pamięć o niej zanika. W latach 30. XIX w. w zachodnim zboczu… ← Czytaj więcej
Siarkowe piekło Gór Kelimeńskich. Autor: Radosław Mółka
Skupienia siarki rodzimej, możliwe ciągle do zaobserwowania w ścianach dochodzą do 25 -30 cm i są mocno rozproszone. To skupiska drobno- oraz grubokrystalicznej siarki bez wyraźnie uformowanych, własno kształtnych kryształów. Na poziomach IV-VI, w zachodniej… ← Czytaj więcej
Poszukiwania minerałów na stepach środkowego Kazachstanu. Cz. 1. Autor: Dr inż. Marek Łodziński
Jak wydobyć okazy minerałów w terenie? Do tego celu woziliśmy ze sobą piłę do skał wraz z generatorem, cały zestaw łomów, młotków i dłut. Warto podkreślić że geologii i specyfiki poszukiwań trzeba się nauczyć w terenie… ← Czytaj więcej
ISLANDIA – Od wulkanów do minerałów. Autor: Karol Parkita
Dolinę wypełniały mniej lub bardziej obtoczone otoczaki bazaltowe, z licznymi migdałami wypełnionymi przez minerały grupy zeolitów. Najpowszechniej w takiej formie występują tam Chabazyt i Garronit. Zdarza się również oliwin, jednak bardziej wyerodowany… ← Czytaj więcej
Fraza kluczowa: Wydobycie węgla – GZW | Wydobycie węgla – Landek | Wydobycie węgla – Důl Anselm
2 komentarze
Asakura
Super ciekawy artykuł, gratulacje dla autora😁 Odpowiedź na pytanie zagadkę – huty stali budujemy przy miejscach wydobycia węgla, gdyż stal powstaje ze stopienia razem płynnego, plastycznego żelaza tzw surówki z węglem w proporcji ok 98 % żelaza i 2 % węgla.😁
Radosław Mółka
Odpowiedź prawdziwa tylko poniekad. Przy ~2% udziale węgla w strukturze stali, to jego transport mógłby być pomijalny. Niestety proces produkcji stali zużywa surowce (węgiel koksowy : rudy żelaza) w stosunku aż 6:1. Dlatego taniej postawić hutę na zagłębiu węglowym i przetransportować 1 wagon rudy niż 6 wagonów węgla.